Józef Budka wczoraj został dyrektorem wadowickiego szpitala, a równolegle chce zostać posłem...

Józef Budka to jeden z bardziej "elektryzujących" polityków w powiecie wadowickim. Ten bliski 70-letni polityk PSL-u momentalnie po uformowaniu powiatowej koalicji PiS-PSL został p.o. dyrektora wadowickiego szpitala. Wczoraj wygrał konkurs na dyrektora ZZOZ, ale równolegle chce zostać posłem. Jego syn jest Ministrem Sprawiedliwości, tyle tylko że w odróżnieniu od ojca nie jest związany z PSL-em, a z Platformą Obywatelską.

Wczoraj (10-go września) Józef Budka wygrał konkurs na dyrektora ZZOZ Wadowice. Władzę zwierzchnią nad tą placówką sprawuje Powiat Wadowicki, z koalicją PiS-PSL na czele. Budka to szef lokalnych struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego, który błyskawicznie po wyborach i zamieszaniu związanym z odwołaniem wcześniejszych władz, objął stery wadowickiego szpitala jako pełniący obowiązki dyrektora. Był wielkim faworytem konkursu, a wielu komentatorów typujących wynik przed konkursem się jedynie uśmiechało...

Budka równolegle z walką o stanowisko dyrektora ZZOZ Wadowice postanowił walczyć o mandat poselski. Ze szpitala chce być może niezwłocznie przenieść się do Warszawy na Wiejską. O poselski mandat powalczy również jego syn Borys Budka, tyle tylko, że w przeciwieństwie do ojca będzie walczył w drużynie Platformy Obywatelskiej. Minister Sprawiedliwości będzie lokomotywą swojej partii w walce o utrzymanie przy władzy. Startuje w okręgu obejmującym Gliwice.

Józef Budka znalazł się w o tyle trudnej sytuacji, że objął bez większego doświadczenia stery placówki, która znajduje się w bardzo kiepskiej sytuacji finansowej. Nie może pozwolić sobie na traktowanie zarządzania szpitalem jako przygody przed emeryturą.

Jak zawsze w podobnej sytuacji politycy przeciwnych opcji z szyderczym uśmiechem rzucają słowa: "praca swoim ludziom..."