Wybrano nowe władze Wadoviany. Gmina Andrychów będzie traktowana na równi z Wadowicami?

W czwartek (1 października) wybrano nowe władze LGD "Wadoviana" pod "batutą" Mateusza Klinowskiego. Instytucja ta pośredniczy w rozdziale unijnych środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. W ostatnich latach Andrychów do "Wadoviany" wpłacił blisko 2 razy więcej składek i pozyskał blisko 2 razy mniej środków niż Wadowice.

Do nowego Zarządu "Wadoviany" wybrano po dwóch przedstawicieli z gmin wchodzących w skład Lokalnej Grupy Działania. Andrychów reprezentować będą Władysław Żydek i Roman Prystacki. Gminę Wadowice reprezentować będą Dorota Balak i Aneta Stawowczyk. Nowym prezesem wybrano Dorotę Balak. Podzielono również miejsca w Radzie "Wadoviany", organu opiniującego wnioski o przyznanie unijnych dotacji. Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak zrezygnował ze zgłoszenia kompletu kandydatur do Rady LGD, wynikających z parytetu. Jak powiedział:

"Proszę Państwa, robimy ukłon w kierunku Wadowic, będzie więcej osób z Wadowic."

Burmistrz Żak do Rady LGD zgłosił samorządowców, urzędników ale również przedsiębiorców (Józefa Brzazgacza i Stanisława Murgasa). 

Walne Zgromadzenie było również okazją do podsumowania ostatnich lat. To podsumowanie dla Andrychowa ma gorzki smak. Prawdą jest, że Andrychów należy do "Wadoviany" dopiero od 2012 roku, ale dotychczasowy poziom składek był dla naszej Gminy zdecydowanie niekorzystny:

1. Gmina Andrychów rocznie wpłacała do kasy LGD za każdego mieszkańca po 1,2 zł , Wadowice 45 groszy.
2. Gmina Andrychów wpłaciła łącznie w ostatnich latach ponad 210 tysięcy zł składek, Wadowice ponad 137 tysięcy.
3. Gmina Andrychów dzięki działalności LGD pozyskała ogółem 1 mln 444 tys, podczas gdy Wadowice pozyskały ponad 3 miliony.

Nowy regulamin składek, który prawdopodobnie będzie obowiązywał od 2016 roku zakłada, że obie gminy w przeliczeniu za jednego mieszkańca zapłacą po 90 groszy. Wreszcie podział będzie sprawiedliwy dla Andrychowa i Wadowic.

Walne Zebranie Członków "Wadoviany" udzieliło absolutorium dotychczasowemu zarządowi, na czele którego stała Pani prezes Zofia Kaczyńska. Ponadto uchwalono nowy statut, który dostosowany jest do potrzeb nowej perspektywy środków unijnych. 

Nie sposób również nie zauważyć sposobu zachowania podczas głosowania burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego, który stał w trakcie głosowania. Jakkolwiek do władz Andrychów zgłosił tyle członków ile mu przysługiwało (nawet mniej), tak w przypadku Wadowic kandydatów było więcej niż miejsc. Głosowanie na stojąco mogło być dla innych sugestią... Klinowski idąc po zwycięstwo w wyborach samorządowych jako ważny cel stawiał wprowadzenie w Wadowicach demokracji... Pytanie tylko, czy głosowanie "pod batutą" to są właśnie te wielokrotnie wspominane standardy demokratyczne? 

Fotorelacja: