- Kategoria: Polityka
Wadowice blokują BDI, czy robi to kilka osób? Marcin Gładysz chce to sprawdzić
Andrychów tonie w korkach, Rada Miejska apeluje do premier Beaty Szydło o budowę BDI, tymczasem to nie rząd, a "Wadowice" blokują budowę tej kluczowej dla okolicy drogi. Obalić ten mit chce raz na zawsze Marcin Gładysz - bloger i zarazem jeden z głównych przeciwników burmistrza Mateusza Klinowskiego. Apeluje o przeprowadzenie w Wadowicach obiektywnej akcji informacyjnej, oraz o to, aby mieszkańcy w lokalnym referendum samodzielnie zdecydowali, czy Gmina ma podpisać z GDDKiA porozumienie dające zielone światło dla inwestycji. Jest on głęboko przekonany, że za "blokadą" stoją władze, a nie mieszkańcy Gminy Wadowice.
Ilekroć powraca i przybliża się możliwość budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej, tyle razy odżywają demony i realne widmo blokady inwestycji przez władze Wadowic. Mimo zmiany burmistrza w sąsiedniej gminie, nic w tej materii nie drgnęło. Burmistrz Mateusz Klinowski w jednym z programów Telewizji Kraków zapowiedział otwarcie, że nie będzie jego zgody na budowę BDI w wariancie, który ostatecznie przyjęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Klinowski podniósł absurdalną zdaje się tezę, że my już mamy swoje BDI i jest to linia kolejowa Kraków-Bielsko... Ciężko z tym argumentem podjąć poważną i merytoryczną dyskusję.
Niedawno Rada Miejska w Andrychowie skierowała rezolucję do premier Beaty Szydło z prośbą o przyspieszenie prac nad BDI, ale czy rząd jest głównym hamulcowym?
Bezsprzecznie do budowy BDI potrzebny jest wspólny front wszystkich samorządów, przez które ma przebiegać droga. Kierowanie apeli do Rządu może mało wnieść do sprawy jeśli nie będzie skutecznej presji na osoby, które otwarcie i permanentnie utrudniają inwestycję. Ta sprawa powinna w sposób zdecydowany rzutować na stosunki pomiędzy burmistrzami Andrychowa i Wadowic. Tak się niestety nie dzieje, a Tomasz Żak dotychczas nie zdobył się, by dostatecznie mocno zripostować Klinowskiemu na jego zapędy do blokowania Beskidzkiej Drogi Integracyjnej.
Bloger Marcin Gładysz chce ten problem rozwiązać raz na zawsze. Niech za Gminę Wadowice zdecydują mieszkańcy, a nie politycy!
Na swoim blogu dziadunio.blogspot.com Marcin Gładysz przedstawił być może najlepszą możliwą propozycję, która raz na zawsze utnie spekulacje. Napisał:
"Oto poddaję pod rozwagę taką myśl - przeprowadźmy gminne referendum w sprawie podpisania przez Wadowice porozumienia z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad ws budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej w przebiegu zgodnym z już wkrótce mającą zostać wydaną decyzją środowiskową. Raz na zawsze rozstrzygnijmy - z sposób najbardziej demokratyczny - czego tak naprawdę chcą mieszkańcy gminy Wadowice. Raz na zawsze wytrąćmy politykierom z rąk i gęb pseudo argument o "dobru mieszkańców" czy też ich woli. "
Tak postawione pytanie referendalne, nie tylko wyjawi wolę większości wadowiczan czy budować drogę, czy nie, ale przede wszystkim będzie obligowało burmistrza Mateusza Klinowskiego do podpisania stosownego porozumienia i zakończenia szkodliwej dla okolicy dyskusji. Czy samorząd zdobędzie się na odwagę, aby pozwolić mieszkańcom podjąć decyzję samodzielnie?
Marcin Gładysz znalazł czas by odpowiedzieć na pytanie redaktora Andrychowianin.pl :
Wadowice nam, ludziom obserwujacym wasze miasto kojarzą się ostatnio z takimi mało czytelnymi sporami politycznymi- a to burmistrz zarzuca radnym jakieś przestępstwo, a to jakaś nieszczęsna kobieta odwdziecza się burmistrzowi tym samym. Natomiast Pan postanowił wyprowadzić tą gminną politykę na szersze wody i zająć się sprawą BDI. Proszę powiedzieć, na czym polega ten nowy pomysł, bo nie ukrywam, że mieszkańcy naszego regionu z mocnym zniecierpliwieniem patrzą na poczynania Wadowic, hamujace tą inwestycję.
"No właśnie- mówi pan i zapewne tak to funkcjonuje w innych gminach- Wadowice blokują BDI. Czy tak naprawdę jest? Osobiście znam tylko jednego człowieka który od lat, konsekwentnie gardłuje przeciwko tej inwestycji- to obecny burmistrz miasta, Mateusz Klinowski. Od lat próbuje straszyć tą drogą mieszkańców, przedstawiając apokaliltyczne wizje wyburzanych domów i zniszczonej przyrody. Tymczasem ja mam absolutną pewność, że nawet ci ludzie, którzy dali się omotać twierdzeniom Mateusza Klinowskiego tak naprawdę nigdy nie widzieli ani dokładnych planów przebiegu proponowanych przez GDKiA, ani tym bardziej wizualizacji tej drogi. Nie mieli też możliwości zapoznania się z opracowaniami dotyczącymi ewentualnego oddziaływania na środowisko. Mój pomysł jest więc dosyć prosty- najpierw duża kampania informacyjna, we współpracy z Generalną, spotkania, prezentacje publiczne, możliwość zadawania pytań. W następnej kolejności- referendum lokalne w sprawie przystapienia gminy do porozumienia ws. budowy BDI. Chcę dwóch rzeczy- chcę wyposażyć mieszkańców w wiedzę o tej drodze oraz wyposażyć ich w możliwość podjęcia decyzji. Mam serdecznie dość uzurpowania sobie przez jednego człowieka prawa do blokowania BDI i podpierania się jakimś mitologicznym "dobrem mieszkańców"."
Komentarze
gorszy burmistrz to tylko w Andrychowie urzęduje. Dobrał sobie ekipę bez konkursów i z racji, że ludzie go wybrali bo naobiecywał, udaje że wszystko w porządku. Nie mieszkam w Andrychowie, lecz w wiosce obok, ale takie opinie krążą wśród mieszkańców.
No tak, gorszego burmistrza historia Wadowic nie zna. Kolesiostwo i pogarda królują w gminie wichrzyciela i kłamczucha. I ma takie głupiutkie Anie obok siebie, które mają tylko brązowe języki.
Bardzo trafne spostrzeżenie !
Wadowice coraz mniej będą mogłby "przyciągać papieżem", a główną atrakcją regionu stanie się jezioro mucharskie. Kto choć raz był w Porąbce, Międzybrodziu, Tresnej w słoneczną niedzielę popołudniu, ten widział jaki sznur samochodów wraca stamtąd do domów.
GDDKiA ma rację propunując BDI na południu Wadowic. Dzięki temu, w przyszłości, identyczny sznur samochodów ominie Wadowice - jadąc z Mucharza wskoczą prosto na BDI, a do centrum tylko ci, którzy chcą lub muszą.
Od wielu z Was jest 2 albo 3 razy młodszy a obnażył wasz cynizm butę i nikczemność przez rok. Zadeklarował kilka razy że nie wystartuje w wyborach ale możecie być pewni że nawet wielu z Waszych podnóżków by na niego za kotarą zagłosowało.