- Kategoria: Polityka
Felieton - (NIE)Miłosierny Andrychów! Fałszerstwa, przywłaszczenia i hejt
A gdyby tak obudzić się w krainie bez deptania wartości, bez straszenia opozycją, bez poniżania księży, bez hejtu i pogardy? Gdyby zapomnieć o miłosierdziu dla osób, którym sąd udowodnił winę fałszerstw dokumentów i przywłaszczania pieniędzy ze szkolnych wypadów do kina...? Gdyby żyć uczciwie, nie walczyć w sądach o ustawiane konkursy, pomagać przedsiębiorcom, nie blokować inwestycji...? TO BYŁOBY NIESZCZĘŚCIE DLA OKOLICY?
*Felieton inspirowany jest komentarzami, oszczerstwami i hejtem.
Codziennie zalewa Andrychów potok dyskusji o sprawach, z których wiele zupełnie nie powinno mieć miejsca. Zdanie Gminy dla potrzeb Rady Miejskiej ostatnio referują adwokaci i radcowie prawni. Raz mówią, jak to osoba którą sąd uznał za winną nie jest jednak skazana, innym razem mówią jak to jest, że prawomocny wyrok to na szczęście nie koniec sprawy, bo jeszcze dużo wody upłynie w Wieprzówce zanim ewentualnie przyjdzie się przyznać do błędu. A nawet jak Gmina przegra, to przecież i tak nie dopuści żeby Ci co powinni wygrać.... itd.
Ten kto nie kupuje prawniczych monologów to : "katol", "oszołom", "sekta smoleńska", "chory z nienawiści", "baran" itd.
Ale czy ktoś w to wierzy w dobie internetu, Facebooka i nowych mediów?
Gdyby tak przyznać się do błędów, naprawić szkody i postawić na przyszłość, to stałoby się zapowiadane przez hejterów nieszczęście? Raczej nie, wręcz przeciwnie. Pojawiłaby się okazja do rozmów o przyszłości, o remoncie Pałacu Bobrowskich, obniżeniu kosztów funkcjonowania basenu, wróciłby niezwykle potrzebny temat budowy obwodnicy Andrychowa, temat uzbrojenia powstającej strefy ekonomicznej. Byłaby dyskusja o ostatniej transzy unijnych środków, które zaczynają znów płynąć do Polski. Gdyby skończył się hejt, skończyły się afery, zniknęły tematy zastępcze, zaczęłaby się poważna dyskusja o przyszłości Gminy!
Pytanie ważne brzmi: Czy koniec awantur służyłby naszym lokalnym elitom? Oczywiście, że nie. Gdyby koniec afer był im na rękę, to skończyliby je w przeciągu jednego tygodnia - wątpicie w to?
Podziały na koalicję i opozycję, prawicę i lewicę, wierzących i nie są prawdziwe? Podziały są rzeczą naturalną, ale uwierzcie, że nie ma ich zbyt dużo w sprawach najbardziej kontrowersyjnych. Zapytajcie radnych, których macie na wyciągnięcie ręki czy dumni są z rozmów o sądach, przywłaszczeniach i nawet o miłosierdziu? Prawda jest taka, że wówczas najczęściej masowo pojawiają się słowa: "TO NIE ODE MNIE ZALEŻY"!
Więc ludzie popierają te afery, czy ich nie popierają? W przytłaczającej większości NIE!
Komentarze
.
więcej na:
prawoioswiata.blogspot.com
jego interes jest zawsze ważniejszy od ludzi których reprezentuje
dopóki będzie dopóty w mieście
.
SYF I SZAMBO panie żak
Wpadła władza w dziki szał ? :)
Radni to jak powiecie nam na dobranoc: to nie od nas zależy buahaha
Gmina nie jest prywatnym przedsiębiorstwem jak niektórzy myślą. Czy można oczekiwać, jak to jest napisane w felietonie, na to, że GMINA (nie burmistrz) przyzna się do błędów? Nie sądzę.
Przecież burmistrz jest "nieomylny" a już na pewno nieomylni są adwokaci - tylko mam wrażenie, że na sesje RM zapraszani są przez jedną stronę. Kłania się tu obiektywizm, którego niestety ani Radzie, ani burmistrzowi brakuje. A co powinni zrobić? ...