• Kategoria: Sport

Halniak Targanice uległ przed własną publicznością Beskidowi Andrychów 0:1. Był to typowy mecz walki. Podopieczni Artura Zborowskiego skazywani byli na porażkę, a ostatecznie wysoko zawiesili rywalom poprzeczkę. Decydująca bramka padła dopiero w 80-tej minucie.

3-ligowy Beskid Andrychów był murowanym faworytem w starciu z A-klasowym Halniakiem Targanice. Jednak na murawie nie było widać, że rywali dzieliło kilka klas rozgrywkowych. Gospodarze dobrze się bronili i spokojnie czekali na możliwość wyprowadzenia kontry. Uważna gra targaniczan deprymowała drużynę Beskidu. Konsekwencja w defensywie stworzyła Halniakowi kilka dogodnych okazji do kontry i strzelenia gola. Wraz z upływającymi minutami coraz wyraźniej zaznaczała się przewaga andrychowskiej drużyny. Jedyna i decydująca bramka padła dopiero w 80-tej minucie, a jej strzelcem był Tomasz Kaczmarczyk.

Warta zauważenia była świetna frekwencja na trybunach. Mimo, że liczniejsza była grupa kibiców Halniaka, to zdecydowany prym w dopingowaniu "swoich" wiedli kibice Beskidu. 

Fotorelacja:

 

 

Dodaj komentarz

UWAGA!
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy!
Pamiętaj, że w sieci nie jesteś anonimowy!


Kod antyspamowy
Odśwież