- Kategoria: Wydarzenia
Kolejny krok do trzęsienia ziemi w Andrychowskiej oświacie? NSA oddala zażalenie Urzędu Miejskiego
Sprawa zeszłorocznych konkursów na dyrektorów gminnych szkół to już prawdziwa epopeja. W sądach toczą się postępowania dotyczące trzech placówek (SP4 w Andrychowie, ZSS w Rzykach oraz ZSS w Inwałdzie). Dotarliśmy do informacji, że Naczelny Sąd Administracyjny na posiedzeniu w dniu 29 lipca oddalił zażalenie Urzędu Miejskiego na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Wobec tego jest już niemal pewne, że gdy tylko jedno z rozstrzygnięć nadzorczych Wojewody się uprawomocni, to Dorota Zawada przestanie pełnić funkcję Dyrektora Szkoły Podstawowej nr 4 w Andrychowie. Rozstrzygnięcie Wojewody ma walor wykonalności!
"Stwierdzenie nieważności uchwały (zarządzenia) organu jednostki samorządu terytorialnego stanowi środek nadzoru (właściwy organom nadzoru państwowego), za pomocą którego dokonuje się eliminacji z obrotu prawnego wadliwych aktów samorządowych. Podjęcie rozstrzygnięcia nadzorczego nie łączy się jednak z likwidacją uchwały (zarządzenia) ze skutkiem natychmiastowym. Aby akt nadzoru był skuteczny musi uzyskać walor prawomocności i wykonalności." - napisała w odpowiedzi na pytanie naszej redakcji Agnieszka Gierszewska
Wobec powyższego, jeśli tylko rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody 5.01.2015 stwierdzające nieważność zarządzenia nr 2937/14 Burmistrza Andrychowa z dnia 10.07.2014 r. w sprawie powierzenia stanowiska Dyrektora Szkoły Podstawowej nr 4 w Andrychowie się uprawomocni, to Dorota Zawada przestanie pełnić swoją funkcję. Stanie się tak dlatego że według informacji, którą uzyskaliśmy, 29 lipca Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił skargę Urzędu Miejskiego i przesądził, że w chwili uprawomocnienia Rozstrzygnięcie Nadzorcze będzie miało walor wykonalności.
Teraz sprawa najprawdopodobniej mocno przyspieszy. Urząd Miejski w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, z dnia 6 lutego 2014 roku, na Rozstrzygnięcie Nadzorcze stwierdzające nieważność powierzenia stanowiska Dyrektora SP4 w Andrychowie, zawarł trzy wnioski. Jednym z nich jest wstrzymanie wykonania zaskarżonego rozstrzygnięcia - ten kluczowy wniosek upadł. Pozostają jeszcze wnioski o uchylenie zaskarżonego rozstrzygnięcia oraz wniosek o zasądzenie na rzecz skarżącego kosztów postępowania.
Sprawa ewidentnie nie układa się po myśli Burmistrza Tomasza Żaka, którego zarządzenia uchylił Wojewoda. Pod koniec sierpnia odbędzie się kolejne posiedzenie NSA, które tym razem zdecyduje w sprawie wykonalności innego Rozstrzygnięcia Nadzorczego dotyczącego SP4. Ciężko jednak mieć nadzieję, że drugie orzeczenie będzie inne, gdyż dotyczy bliźniaczej merytorycznie sprawy. Chodzi tam o uchylenia zarządzenia burmistrza o uznaniu konkursu na dyrektora SP4 w Andrychowie za nierozstrzygnięty. Burmistrz zarządził, że w feralnym konkursie nie wyłoniono zwycięzcy, a Wojewoda zarządzenie uchylił wykazując, że w konkursie powinna zwyciężyć ówczesna wicedyrektorka Ewa Kurek. Jeśli to rozstrzygnięcie Wojewody uzyska prawomocność i wykonalność, to właśnie Ewa Kurek najprawdopodobniej zastąpi Dorotę Zawadę na stanowisku Dyrektora SP nr 4 w Andrychowie.
Gdyby tego było mało... Prawdopodobnie 26 sierpnia rozpocznie się sądowa batalia o kolejną bliźniaczą sprawę dotyczącą ZSS w Rzykach. Tam konkurs burmistrz również uznał za nierozstrzygnięty. W następstwie tego powierzył funkcję dotychczasowemu dyrektorowi Andrzejowi Janusowi (w konkursie nie startował i miał zamiar przejść na emeryturę). Okazuje się, że tam również istnieją mocno uzasadnione przesłanki, że w konkursie powinien zostać wyłoniony nowy dyrektor. Tak przynajmniej uznał Nadzór Prawny Wojewody, który skierował przeciwko Urzędowi Miejskiemu w Andrychowie wniosek do sądu.
Najspokojniej problemy wyglądają w ZSS w Inwałdzie. Tam sprawa dotyczy tylko kwestii na jakiej podstawie dyrektorem powinien zostać obecny dyrektor Michał Kołodziejczyk. Burmistrz powierzył mu stanowisko po tym jak wcześniej uznał konkurs za nierozstrzygnięty. Wojewoda utrzymuje, że konkurs powinien zakończyć się zwycięstwem właśnie Michała Kołodziejczyka. Tutaj sprawa nie będzie miała konsekwencji w postaci zmian personalnych.
Mnogość spraw i ilość niekorzystnych werdyktów, które już zapadły chwieją mocno posadą Andrzeja Szafrańskiego Dyrektora Gminnego Zarządu Oświaty. To on pełnił funkcje przewodniczącego konkursów, których werdykty masowo podważył Nadzór Prawny Wojewody. To on odpowiadał za merytoryczne przygotowanie tychże konkursów i chyba tylko kwestią czasu jest kiedy po męsku będzie musiał wziąć na siebie odpowiedzialność za decyzje, które ściągnęły na burmistrza lawinę sporów sądowych.
Komentarze
Też tak uważam.
to nie Grab jest tutaj rozgrywającym
ale
Zdzisław
to jego polecenie
a ze Grab spaścił to inna sprawa
bo teraz widzę
NIESTETY
łatwo zrobić co Zdzisław chciał
przede wszystkim karta do głosowania przygotowana przez prawników wynajętych rzez Szafrańskiego powinna być "czujna"
a karta wydaje się była przygotowana odpowiednio pod wynik ( prawnicy konsultowali !! sic !!)
jaki?
no trzy konkursy nierozstrzygnięte !!
PS. wiem, że próbujesz bronić Pana Szafrańskiego, ale możesz mu pomóc poprzez wydrukowanie Ustawy o Systemie Oświaty i zostawiając mu ją na biurku, z dopiskiem- przeczytać PILNE.
wszyscy z komisji powinni być czujni....przede wszystkim związki i przedstawiciel RP.
Zgadzam się.
wymieniłem członków którzy brali udział we wszystkich feralnych konkursach (trójka się zmieniała)
i w mojej opinii z pośród nich należy szukać tych
"PIĘCIU WSPANIAŁYCH USTAWIACZY"
- przedstawiciela Związku Zawodowego "Solidarność"
- jednego przedstawiciela nauczycieli z danej szkoły
- jednego przedstawiciela rodziców danej szkoły.
No i mamy wtedy pełny skład 9 osobowej Komisji :)