ZWiK w tarapatach? W maju pożyczyli 2 mln, w lipcu Gmina zastawiła majątek na ponad 3 mln, teraz chcą pożyczyć 7 mln zł...

[Tylko u nas!] Wokół Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Andrychowie wiele się dzieje, a sprawa wygląda coraz bardziej poważnie. Radni mówią wprost, że o wielu sprawach dowiadują się z prasy. Wychodzą kolejne fakty. W maju 2015 roku Gmina udzieliła ZWiK-owi pożyczki w kwocie 2 miliony złotych. Wczoraj - 3 sierpnia ZWiK ogłosił przetarg na kolejne 7 milionów kredytu. Kto to będzie spłacał?

Kilka tygodni temu jako pierwsi ujawniliśmy, że ZWiK stracił około 5 milionów dotacji na budowę oczyszczalni ścieków. Jan Mrzygłód, prezes ZWiK utrzymywał, że wszystko się stało dlatego, że postanowiono zamontować lepsze urządzenia, niż zakładał projekt, ale o takim samym koszcie. Wydatki te zakwestionował Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i się zaczęło... Radni wówczas wcale nie kryli, że o sprawie dowiedzieli się z mediów.

Prawie w tym samym czasie ruszyła procedura zastawienia hipoteki nieruchomości gminnych, w których siedzibę ma między innymi Urząd Pracy, Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, Ośrodek Pomocy Społecznej, Zakład Obsługi Mienia Komunalnego i prywatne firmy. Były dwie nadzwyczajne Sesje Rady Miejskiej, ostatecznie hipotekę zastawiono na kwotę 3,25 miliona złotych. Sprawa miała nie mieć nic wspólnego z obniżeniem dotacji, a tak przynajmniej zapewniały władze...

W ostatnich dniach opublikowano w Biuletynie Informacji Publicznej informację, że 6 maja Gmina zawarła ze ZWiK Sp. z o.o. umowę na udzielenie pożyczki krótkoterminowej. Kwota pożyczki to bagatela 2 miliony złotych.

Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do sprawy do Pani Agnieszki Gierszewskiej, dyrektorki Biura Burmistrza. Na dany moment nie udzieliła nam odpowiedzi na dwa poniższe pytania:  

Czy decyzję o pożyczce podjęła Rada Miasta, czy Burmistrz zrobił to bez konsultacji z Radą?

Poprosiliśmy również o opisanie co było powodem udzielenia tej pożyczki?

Pojawiają się pogłoski, że mogła to być kolejna sprawa, o której radni dowiedzą się z mediów. Przynajmniej radni z którymi udało nam się skontaktować nic o tym nie wiedzą.

Okazuje się, że to nie jest wszystko, wczoraj 3 sierpnia na stronie Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Andrychowie pojawiło się ogłoszenie o przetargu na udzielenie 7 milionów kredytu. ZWiK w specyfikacji zamówienia pisze, że pożyczka przeznaczona będzie na finansowanie i refinansowanie nakładów poniesionych w ostatnich 24 miesiącach na realizację projektu Budowa i Modernizacja Systemu Gospodarki Wodno Ściekowej w Gminie Andrychów. Okres kredytowania to 1 rok i 6 miesięcy. Jest jednak zawarta klauzula, że zamawiający ZWiK Andrychów zastrzega sobie możliwość wydłużenia okresu kredytowania do 10 lat. Jako zabezpieczenie kredytu ZWiK Sp. z o.o. oferuje weksel, lub zastaw rejestrowy na udziałach spółki. Informuje jednak, że wartość całych udziałów spółki to 49 294 500 złotych, z czego 41 519 500 złotych stanowi zabezpieczenie wcześniejszego kredytu inwestycyjnego. Wobec tego zabezpieczenie na udziałach spółki może być na kwotę 7 775 000. Jeśli kredytodawca wybierze taką formę zabezpieczenia, to udziały ZWiK będą w całości obciążone zastawami.

Prezes ZWiK Jan Mrzygłód zapewniał, że jeśli nie uda się wywalczyć w sądzie przywrócenia utraconej części dotacji, to odpowiedzialność za całą sprawę nie zostanie przeniesiona na mieszkańców i wliczona w ceny wody i ścieków. Dziś trudno nie odnieść wrażenia, że finalnie to mieszkańcom przyjdzie spłacać zaciągane kredyty. ZWiK jest przecież spółką, w której 100% udziałów posiada Gmina Andrychów. Pytanie zatem brzmi, czy w przypadku sądowej porażki kredyty spłacone zostaną z budżetu Gminy (z podatków), czy andrychowianom przyjdzie je spłacać regularnie wraz z rachunkami za wodę i ścieki...

Dziś pewne jest jedno - koszty obsługi prawnej i obsługi zadłużenia, bez względu na termin i sposób spłaty nie będą małe.