Brak argumentów, a może zły prawnik ? Jest już pełna treść postanowienia NSA w jednej ze spraw dotyczących SP 4

Naczelny Sąd Administracyjny "rozjechał" jedno z zażaleń Urzędu Miejskiego w sprawie SP4. Rozpatrując wstrzymanie wykonania zaskarżonego aktu o powierzeniu stanowiska dyrektora SP4 w Andrychowie NSA postanowił:

"dnia 10 lipca 2014 r. w sprawie powierzenia stanowiska dyrektora szkoły podstawowej postanawia: oddalić zażalenie."

Kompromitujący jest fakt, że Gmina sama siebie pozbawia argumentów kierując do sądu wniosek pozbawiony pełnego uzasadnienia... To zakrawa o farsę! 
Sprawa znacznie przyspiesza, jest już termin rozprawy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.

Naczelny Sąd Administracyjny w postanowieniu podtrzymała decyzję WSA w przedmiocie na który Urząd Miejski złożył zażalenie. Również podnosi zdanie sądu I instancji i pisze:

"skarżąca gmina nie uprawdopodobniła, że zachodzą ustawowe przesłanki wstrzymania wykonania decyzji, ograniczając się do lakonicznego i skrótowego uzasadnienia. Sąd podkreślił, iż w takiej sytuacji pozbawiony został możliwości oceny zasadności wniosku, polegającej na zbadaniu, czy wykonanie zaskarżonego aktu może rodzić niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodować trudne do odwrócenia skutki dla strony skarżącej."

NSA analizując argumentację staje po stronie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i rozszerza uzasadnienie sądu I instancji:

"Uzasadnienie wniosku powinno odnosić się do konkretnych okoliczności. Sąd ma obowiązek zbadać, czy argumenty przedstawione przez stronę przemawiają za wydaniem postanowienia o wstrzymaniu wykonania zaskarżonego aktu. Okoliczności wskazane we wniosku muszą mieć charakter konkretny i zindywidualizowany, pozwalający ustalić, iż wstrzymanie zaskarżonego aktu lub czynności jest zasadne w stosunku do danego wnioskodawcy. Brak uzasadnienia wniosku o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji uniemożliwia jego merytoryczną ocenę. Podkreślenia wymaga, że wniosek powinien zawierać spójną argumentację, popartą faktami oraz ewentualnie odnoszącymi się do nich dowodami, które uzasadniają wstrzymanie wykonania zaskarżonego aktu. Sąd rozpoznając wniosek nie dokonuje oceny zawartości skargi, dlatego też wniosek powinien zawierać odrębne uzasadnienie, bowiem samo powołanie się na skutki wymienione w art. 61 § 3 P.p.s.a. nie stanowi uprawdopodobnienia ich wystąpienia."

To kolejny dla Gminy Andrychów kompromitujący werdykt. Sprawa nabiera zdecydowanego przyspieszenia i już 3 września przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym odbędzie się rozprawa dotycząca całości skargi na Rozstrzygnięcia Nadzorcze Wojewody, unieważniające Zarządzenia Burmistrza Andrychowa. Już dziś pojawiają się głosy, że Gmina nie ma zamiaru przyznać racji żadnej sądowej instancji dokąd nie wyczerpie pełnej procedury odwoławczej. Odwoływanie się do końca ma sens tylko jeśli, któraś ze stron wierzy w słuszność swoich racji. W tym przypadku o farsę zakrawa fakt, że Burmistrz wydaje zgodę na składanie skarg, które sąd oddala z tak kuriozalnego powodu jakim jest BRAK PEŁNEGO UZASADNIENIA... Jeśli procedura odwoławcza ma na celu jedynie grę na czas, a nie poważną walkę na argumenty, to zarówno burmistrz Tomasz Żak jak i Andrzej Szafrański ściągają na siebie śmieszność. Ten drugi w dowolnym momencie będzie mógł powrócić na emeryturę, ale burmistrz Żak będzie musiał na przysłowiową "klatę" zabrać odpowiedzialność za sposób wydawania publicznych pieniędzy. Ciekawe, czy wyborcy przymkną oko na wydawanie pieniędzy na skargi, które zawierają jedynie skrótowe i lakoniczne uzasadnienia... Może zamiast przeznaczać pieniądze na sądowe batalie, lepiej budować mosty, chodniki i place zabaw - zgodnie z hasłem Platformy Obywatelskiej, którą Tomasz Żak reprezentował w wyborach samorządowych i ponownie ma reprezentować na jesień.... 

Pełna treść Orzeczenia NSA:

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/4D1309090B